niedziela, 5 kwietnia 2020

Reaktywacja, u boku Mackie.

Hej! Zdecydowanie za długo mnie nie było tutaj, więc postanowiłem odkurzyć, i wygląda na to, że właśnie to robię :)                                                           
Chciałbym przedstawić Wam, uroczą Mackie, czyli Barbie Sticker Craze, z 1997/1998r.                                                                                       
                                          
Dostałem ją od przyjaciółki, na zeszłoroczne urodziny :)                                                                       
Lalka przesiedziała w pudełku prawie 20lat, stąd niestety ten typ materiału ulega zniszczeniu, ale od czego są naklejki w jej zestawie :D                   
 
 Mackie jak większość facemoldów u Barbie, potrafi być zarówno drapieżny, jak i słodki. W tym wydaniu zdecydowanie jest słodkość. Oczy Barbie pokrywają warstwy złotego i różowego cienia do powiek. 
  Nie będę wyjątkowy, kiedy powiem, że tęsknię za czasami gdy playline lalki były robione z większą dbałością o detale. Uwielbiam też fakt dodawania takich drobiazgów jak naklejki, czy błyszczyk itp. do lalki.                                     

Na koniec taki drobiazg jak pierścionek, brakuje mi ich u dzisiejszych Barbie, że nie wspomnę już o takich detalach jak np skarpetki.                            
Mam nadzieję, że podoba się Wam ta recenzja, jeśli tak ją można nazwać.
Do zobaczenia wkrótce, nie za 3 lata :P

niedziela, 8 stycznia 2017

Kraina śniegu.

Witajcie kochani!

Nie było mnie bardzo długo tutaj. Przymierzałem się do pisania recenzji lalek które dostałem na święta, lecz nie czułem się na siłach. Ale wróciłem!

Już bardzo dawno nie robiłem zdjęć na dworze. Marzyłem o sesji na śniegu dla moich lalek, więc kiedy spadł to musiałem wykorzystać okazję ❄.
Na początek wita Was C.A. Cupid z serii Thronecoming. Pięknie komponuje się ze śniegiem.


Może nie jest to ocean, ale Meeshell czuję się jak ryba w wodzie ;-)



Cupid i Farrah są razem. Tak wzrok Was nie myli ;-)  To wiele dla mnie znaczy, ponieważ kolor różowy i niebieski symbolizuje miłość w moich oczach. 


Nawet pojawiły się znikąd Maddie i Ashlynn ;-) 


Nie zabrakło oczywiście przyszłej Królowej Śniegu Crystal 
Briar pomimo tłumu czuła się samotnie, chyba każdy czasem ma.


Melody próbowała ją pocieszyć. 

Od czego są przyjaciółki !

To na tyle jeśli chodzi o Ever After High. Uciekacie już ? to nie koniec. :-) 
Na śnieg wyszły też poszaleć moje Barbie, Nancy i Adrienne .


Domyślam się ,że przesadziłem z ilością zdjęć jak na jeden post. Mam nadzieję ,że nie zanudzilem Was kochani. Nie jestem zbyt dobry w pisaniu, ale naprawdę w każdym zdjęciu jest moje serce. Pozdrawiam. Wasz fairydollboy. 

piątek, 21 października 2016

Urodziny!

Witajcie!

Nadszedł dzień moich 22 urodzin!
Cieszę się, ponieważ moje prezenty to lalka Gooliope Jellington z Monster High i lalka Crystal Winter z Ever After High!

Na początek Crystal.
Wielkim minusem jest brak stojaka i pomalowane nogi. Wydawać by się mogła to straszne, ale o dziwo wzorki są naprawdę piękne.
Chyba jedyne co mi przeszkadza w jej stroju to ta 'folia' na sukience. Ładnie się mieni lecz z pewnością łatwo o zniszczenie.
Uwielbiam kolor jej włosów! Tyle pięknych odcieni! :)
Jestem zawiedziony jej 'pamiętnikiem'. Znajduje się w nim wzmianka o Zimowej Róży no i to by było na tyle...
Co do pierścionka to naprawdę ładnie wygląda  :D
Crystal na razie się żegna.

Czas na pannę Jellington! Od razu powiem, że marzyła mi się taka duża lala!
Cudne to ułożenie, wygląda jakby chciała się wydostać! Musiałem jej pomóc! :D
Jeszczę chwila!
Zabezpieczenie nie do zdarcia!
Absolutnie uwielbiam jej art.
Tak prezentowały się włosy po wyjęciu z pudełka.
Moja pierwsza lalka o takiej giętkości. :)
Jej buty są zabójcze!

Pora na pamiętnik. Wita nas uwielbiany przeze mnie art.
Muszę przyznać, że historia Gooliope jest smutna :( Oceńcie sami.

Tył pamiętnika.
Przedstawiam porównanie wielkości Gooliope i Crystal. Różnica jest z pewnością widoczna! :)
Jeszcze na koniec porównanie Gooliope z innymi moimi monsterkami.
Przy okazji polecam książkę 'Zanim się pojawiłeś' Jojo Moyes. Powieść która trafia do serca :)

Czas leci bardzo szybko, nie mogę uwierzyć, że to już 22lata! Oby od tej pory było tylko lepiej!